sobota, 4 stycznia 2014

6. Wreszcie są razem!



(Ginny)


Do PW weszła Emma. Miała na sobie swoją ulubioną niebieską sukienkę. Zeszła po schodach w taką gracją na którą mnie nigdy nie było by stać. Podeszła do bliźniaków którzy knuli coś w kącie. Byli tak zajęci że nawet jej nie zauważyli.

- Ehem

Zero reakcji.

- Ehem!

Nadal nic.

- Głusi jesteście?!

- To że nie odpowiadamy to nie znaczy że nie słuchamy. - Odparł obojętnie Fred nadal na nią nie patrząc.

- Ty bałwanie! Jak możesz być taki obojętny?! Człowiek się stara, stroi a ten nic tylko patrzy w ten stary głupi pergamin! Co to w ogóle jest?! - Wybuchła Emma.

Fred próbując odwrócić uwagę od pergaminu, szybko zmienił temat.

- Wystroiłaś się dla mnie? - Zapytał z wyszczerzoną gębom.

- Dla ciebie?! Chyba śnisz! Dziewczyna nie może już tak po prostu ładnie się ubrać?! I uważaj bo zaraz ci ten głupi uśmieszek zetrę z twarzy!

- Jak tam sobie chcesz. - Powiedział obojętnie i wrócił wzrokiem do pergaminu. George przez ten cały czas zachowywał się, jakby nie słyszał tej jakże ciekawej wymiany zdań.

Emma krzyknęła na cały Pokój Wspólny i zdenerwowana wróciła do dormitorium. Byłam jednoczenie zła i rozbawiona tą całą sytuacją. Zła bo Fred okropnie potraktował Emme, a rozbawiona ponieważ to było komiczne. 

Strasznie intrygował mnie ten pergamin. Nie po raz pierwszy widziałam że z niego korzystają. Gdy zapytałam o to Avalon, zbyła mnie tekstem „Znasz ich. To pewnie jaki nowy kawał.”. Ale ja jej nie wierzyłam. Chłopaki nigdy nie planowali nic bez Av. „Razem, albo w ogóle!” to ich motto życiowe. 

Nagle z dormitorium wyszła Avalon. Miała smutną minę. Gdy spojrzała w stronę portretu Grubej Damy, w jej oczach zaszkliły się łzy. Spojrzałam w tamtą stronę. Stali tam Hermiona i Robin który szeptał jej coś do ucha. Czyżby Av czuła coś do… nie, nie możliwe. A może jednak. Szybkim krokiem ich wyminęła i wyszła z Pokoju Wspólnego. Czułam że teraz nie może być sama, że stanie się coś niedobrego. Szybko zerwałam się z miejsca i wybiegłam za przyjaciółką, jednak jej już nie było.

***

Szłam pustymi korytarzami szukając Av, jednak bez skutków. Po godzinie zrezygnowana zaczęłam iść w kierunku swojej wieży, jednak na drodze stanął mi pewien zielonooki rozczochraniec. 

- Ginny… - Próbowałam go wyminąć jednak zastąpił mi drogę. - Od tygodnia mnie unikałaś. - Stwierdził… smutno?

- Dziwisz się? - Powiedziałam obojętnie.

- Słuchaj, to wszystko tylko tak wyszło… - Mówił szybko i energicznie.

- Harry…

- Proszę, wysłuchaj mnie. Wtedy zrozumiesz…

- Ale ja wszystko rozumiem. - Przerwałam mu. - Jestem dla ciebie natrętna. Przyczepiłam się jak rzep psiego ogona. Myślałam że jesteśmy przyjaciółmi… gdybyś powiedział wcześniej, to może… może ja… -  Nie zdążyłam dokończyć ponieważ zatkał mi usta pocałunkiem. Czułam że po moich policzkach płyną łzy.


(Avalon)


- I? I co było dalej? - Pytała zaciekawiona Emma.

- Powiedział że jestem dla niego kimś więcej, niż przyjaciółką i zapytał czy zostanę jego dziewczyną. - Odpowiedziała szczęśliwa Ginny.

- I jak, zgodziłaś się?

- To chyba oczywiste, co nie Pani Potter. - Powiedziałam, a przyjaciółki obdarzyły mnie uśmiechem. 

Chciałam szybko zakończyć ten temat. Bądź co bądź słuchanie o życiu uczuciowym swojego brat, trochę mnie przeraża. Ale cieszyłam się ze szczęścia Ginny. Wreszcie są razem!

W Skrzydle Szpitalnym siedziałam już drugi dzień, a wyjść mogłam dopiero jutro ! Najgorsze było to że ten głupi Hale nie przyszedł ani razu! Zawsze przychodził (co z tego że Harry musiał go szantażować)! Pewnie siedzi teraz w Pokoju Wspólnym i migdali się ze swoją Hermionką. 

Gdyby nie Emma i Ginny, pewnie załamałabym się na śmierć. Co dziennie przychodziły i dawały mi notatki z zajęć. Gdyby tak się chwile zastanowić, to trochę dziwne, bo nigdy nie przykładały zbyt dużej wagi do nauki.

Oczywiście nie odbyło się wizyt rudzielców. Mieli dzisiaj przyjść i przedstawić mi swój genialny plan.

- Avalon, tu ziemia! - Powiedziała Emma, a ja zauważyłam że cały czas wpatrywałam się w okno.

- My już idziemy, ale przyjdziemy jutro i pomożemy ci się spakować. - Powiedziała Ginny, i razem z Emmą wyszły z SS, a zaraz po nich weszli bliźniacy.

- Witaj, malutka. - Powiedzieli jednocześnie.

- Aż taka mała nie jestem. No to słucham. Co to za genialny pomysł, bo pewnie całego planu nie macie.

- No więc, potrzebny będzie… - Zaczął Fred.

- Eliksir wieloskokowy. - Dokończył George.

- Chcemy się zamienić w Snapa.

- Lub Filcha.  

Głucha cisz. Czekałam na dalszy ciąg ale jak widać to było już wszystko.

- To może… zamieńcie się w ich obu i … pocałujcie w WS!

- Myśleliśmy o tym, ale… -Zaczął Fred.

- To niesmaczne? - Zapytałam

- Dokładnie. - Powiedział George.

- To może… amortencja!

- Po co ci amortencja? - Zapytali jednocześnie. Dwóch półgłówków głowy nie czyni.

- Użyjemy jej na ich obu… 
________________________________
Przepraszam że tak długo nie było nowej notki, ale zajmowałam się nowy blogiem (to nie znaczy że tego porzucam :D) Szczęśliwego nowego roku !!

"Żaden człowiek nie wybiera zła ponieważ jest zły, on jedynie mylnie bierze je za szczęście, gdy szuka dobra."- Mary Wollstonecraft



Mały Tomoe <3

9 komentarzy:

  1. Jeeej, pierwsza!!! Super super super!!! Nie mogę doczekać się amortencji ^^ Może Alavoln użyje jej na Hale'u... Pisz szybko i pamiętaj - nigdy więcej nie kończ w takim momencie!!! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja uwielbiam kończyć w takich momentach :'(

      Usuń
  2. ZABIJ HERMIONĘ!!!! Robi to cham, Robin to świnia... Mam wymieniać dalej? Biedna Av. ;( Co z tego, że Harry normalnie szantażuje Robina? Czemu tym razem tak nie zrobił?! Zgaduję, że bliźniacy siedzą nad Mapą Huncwotów. Oni naprawdę myślą, że Snape, Mistrz Eliksirów, wypije amortencję? I siłą rzeczy, Avalon mogłaby wziąć jeden eliksir i się całować z jednym z bliźniaków xD I jakim prawe napisałaś u mnie w komentarzu, że ten rozdział jest słaby?! On jest genialny. Tylko nie pisz następnego przez dwa miesiące, proszę. I jeszcze raz powtórzę, żebyś dobrze to zapamiętała i przemyślała... To jest na serio konieczne... ZABIJ HERMIONĘ! To tyle.
    Pozdro ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram - zabić Hermionę!!!

      Usuń
    2. Niech Hermiona opuści ten świat umierając powoli, torturowana!

      Usuń
  3. YAY! Nareszcie, nareszcie, nareszcie rozdział :3 Na dodatek mam do niego tylko dwa zastrzeżenia - ''pokuj'' i odstępy przed znakami zapytania i wykrzyknikami. Ale jak na mnie to ta ocena jest świetna (jak ja raz oceniłam Amber, to krew się lała! Zrobiłam taką mini analizę w komentarzu), wspaniała, miła i wielkoduszna xD Więc dobra robota!
    I niech wena będzie z Tobą! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż ci wtedy znaków zabrakło, pamiętam xD I marudziłaś, że skróciło ci twoją historyjkę... xD
      Pozdro ;D

      Usuń
    2. Skróciło ją o połowę! :<

      Usuń
  4. W końcu!
    Tyle czekałam, ale było warto:D Tylko... Dlaczego takie krótkie? Zabij Hermione!!!!! Sneape i woźny?! Zdziwiłaś mnie tym ,ale i tak chcę to zobaczyć<3
    Pozdro:***

    OdpowiedzUsuń